niedziela, 1 lipca 2012

Przeliteruj dwa razy L E X Y,a może usłyszysz coś więcej...

Laura Emily Xi Y
Kazuma
18 lat - pokój z numerem 10
zmiennokształtna- przybiera postać pumy

Idziesz korytarzem i widzisz tą, która przyciąga spojrzenia większości przechodniów. Najpierw przyjrzysz się uważniej jej ruchom,które mają w sobie jakąś zwierzęcość. Druga rzecz jaka na pewno nie umknie przed twoją oceną to ubiór. Jej stylizacje są naprawdę różne i w większości niepowtarzalne. Po trzecie nie zdziw się,gdy nagle zniknie ci z pola widzenia,a staniesz oko w oko z groźnie wyglądająca, czarna pumą.  To przemiłe zwierzątko, to właśnie ona. Chciałbyś poznać ją bliżej? Nie ma nic prostszego jak pójście za ogonem,który właśnie umyka za rogiem. Myślisz że nic ciekawego sie nie wydarzy i tutaj się mylisz. Dziewczyna kocha jak nikt inny na świecie rozrywkę i odpowiednią dawkę adrenaliny. Spoglądasz na nią z ukrycia,gdy właśnie bez problemy przeskakuje szkolne mury. Wahasz się,czy iść za nią,czy nie? Zaryzykuj może się opłaci. Spróbowałeś? Brawo! Teraz znów możesz zobaczyć jej niecodzienną stylizację,bo wróciła do swojej ludzkiej postaci. Z dumą uśmiechasz sie pod nosem,bo myślisz że cie nie zauważyła. Niestety muszę obniżyć nieco twoją samoocenę, ona już na korytarzu wiedziała że się w nią wpatrujesz.
Pierwszym miejscem jakie dowiedz jest pub,ale czy to coś dziwnego. Siada przy barze i zamawia dwa kolorowe drinki.  Stoisz w miejscu,a wtedy ona podchodzi do ciebie i wręcza jedną szklankę.  Wita się tobą wcale nie zmniejszając tego napięcia,które było wyczuwalne gdy przechodziła obok. Słyszysz że muzyka zaczyna grac coraz głośniej,a dziewczyna gdzieś znika. Szukasz jej wzrokiem w tłumie,ale  twoja uwaga jest rozproszona przez damski głos wydobywający się z głośników. Patrzysz na scenę i nie wiesz co zrobić,bo stoi tam ona. Ona,czyli kto? 
-Dzisiaj zaśpiewa Lexy-i już masz odpowiedź. Próbujesz przepchać się przez tłum,ale nie jest to takie łatwe. Zostaje gdzieś pośrodku widowni,a na scenie rozpoczyna się jej koncert.
Kiedy zaczyna tańczyć i śpiewać zdajesz sobie sprawę,że robi to nie od dziś.  Pewność siebie jest widoczna w jej ruchach i tym spojrzeniu które co rusz rzuca w kierunku widowni. Tak upływają oto dwie godziny z twojego cennego czasu,a Lexy przepadła gdzieś kiedy tylko pożegnała się z "fanami".  Zrezygnowany wychodzisz z pubu,a tam czeka na ciebie niespodzianka! Czarna puma wlepia w ciebie swoje ślepia przez chwilę,by niespodziewanie zerwać się do biegu. Kolejnym jej przystankiem okazały się wyścigi samochodowe. Spoglądasz niepewnie na te maszyny,a później na zwierze. Czy ona ma zamiar prowadzić? takie pytanie pewnie świta w twojej głowie. Dopiero kiedy słyszysz pierwszy wystrzał z pistoletu rozumiesz,że ona pobiegnie. Najlepsze jeszcze przed tobą. Ona wygra! Niestety nikt tego nie zobaczy poza tobą.  Chcesz coś do niej powiedzieć,ale ona cie ignoruje i idzie z powrotem do szkoły. Kiedy jesteś już na terenie "bezpieczny" wraca do ludzkiej postaci. Ostatni raz wasze oczy się ze sobą połączą i każde pójdzie w swoją drogę. Kiedy już odejdziesz zdasz sobie sprawę,że nie poznałeś jej prawie w ogóle.
Kilka dni później znów sie na nią natykasz,ale wygląda całkiem inaczej. Powiedziałbyś że spokojnie,ale czy na pewno. Siedzi gdzieś na ławce z słuchawkami na uszach i nieświadomie śpiewa piosenkę,której teraz słucha. Pytasz jakiegoś przechodnia,czy ją zna,ale nie dostajesz żadnej informacji poza jej imieniem i nazwiskiem.
-To jest chyba Lexy Kazuma- nieznajomy odchodzi,a ty znów nieświadomie się w nią wpatrujesz.  Czujesz tą delikatność bijąca w tej chwili od dziewczyny,a w pamięci pojawia sie wspomnienie z pubu,gdzie była pewna siebie. chcesz to ze sobą połączyć,ale myślisz że jest to niemożliwe. Po chwili w twojej głowie pojawiała się irracjonalna myśli " Może to jest jej bliźniaczka?" Niestety odpowiedź brzmi nie. Lexy jest tylko jedna.
Postanawiasz się do niej dosiąść,ale w tym momencie ona wstaje i idzie w kierunku swojego znajomego. Dostrzegasz tą zmianę z niebezpiecznej w delikatną,a teraz jeszcze w nieco szaloną.  Śmieje się głośno razem z towarzyszem i wykonuje jakieś bliżej nieokreślone ruchy, jakby naprawdę była zwierzęciem,któremu wszystko wolno.  Nieostrożnie idziesz za nimi,a ona cie dostrzega. Nie obdaruje cie uśmiechem,ale lekki ruch ręką może oznaczać że jeszcze cię pamięta. Teraz decyzja należy do ciebie,czy się poddasz, czy nie? Mówisz nie? To możesz być pewny że za niedługo będziesz mógł ją poznać lepiej.  Kiedy poznasz tą Lexy na pewno nie zapomnisz ty czarnych oczu,  lekkiego uśmiechu i specyficznego stylu bycia.








>Lexy nienawidzi,gdy ktoś/ coś ją ogranicza
>kocha czekoladę z orzechami
>sama komponuje swoje piosenki
> szkołę uważa wbrew pozorom za swój jedyny dom
>uwielbia spać na drzewie pod postacią pumy
>nienawidzi kłamstw

[Lexy się z państwem wita. Mam nadziej że karta na początek może być,bo pewnie zmienię co nieco. Jestem oczywiście chętna na wątki i powiązania ;)]

38 komentarzy:

  1. [Jako że Avril nam gdzieś zniknęła to ja powitam cię w progach Szkoły i zaproponuję wątek :3]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Yyy… A jak cię zapisać? Laura Emily Xi Yu czy jeszcze dodać Kazuma?

      Usuń
  2. [Może Mary mogłaby się spotkać z Lexy w klubie? Załóżmy że w tym klubie jest stół do bilarda. Mary grałaby sobie spokojnie w bilard i nagle uaktywniłyby się jej niekontrolowane moce. Lexy mogłaby ją wyprowadzić.
    Jeżeli ci nie pasuje to jestem otwarta na propozycje ^^]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Witam. Masz może pomysł na wątek?]

    OdpowiedzUsuń
  4. Matthew Knight1 lipca 2012 21:41

    [Witamy. Na zdjęciach laska z 2NE1, tak? Widzę, że na wątek/powiązanie chętna, więc spytam raczej czy posiadasz co do tego jakieś pomysły.]

    OdpowiedzUsuń
  5. [Ja również witam i z chęcią zacznę jakiś wątek, o ile podasz mi okoliczności spotkania :)
    Zniknęłam na dwie godziny i już wychodzi, jakbym była najgorsza... Dzięki, Mary ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Bardzo dziękuję za rozpoczęcie :D]

    Maryse udała się do najbliższego klubu by zagrać w bilard, jak zawsze w piątek wieczorem. Z wielkim skupieniem pochylała się nad stołem i celowała w pomarańczową bilę z numerem piątym. Miała gdzieś sprośne uwagi swoich przeciwników na temat jej tyłka, bądź piersi. Już miała wbić ją do luzy, ale w jej głowę rozsadziły cudze myśli. Wampirzyca rzuciła kij na stół, złapała się za głowę i zaczęła jęczeć. Słyszała w swojej głowie wszystkich w klubie. Brzmiało to jak niezrozumiały krzyk. Nie potrafiła tego opanować. W końcu przestała słyszeć cudze myśli i osunęła się na ziemie.

    OdpowiedzUsuń
  7. [Mi tam pasuje, chociaż jak tak dalej pójdzie to Shirley będzie śledzić wszystkich w szkole :D]

    Shirley ogólnie bardzo lubiła zabijać dzieci nocy, ale nienawidziła tego co trzeba było robić przed tym. Jeśli akurat była w szkole musiała się z danym kimś zaprzyjaźnić. Najgorsze było to, że niektóre jej ofiary były tak głupie albo nudne, że nie wytrzymała. Zdarzały jej się także po prostu gorsze dni kiedy w myślach zabijała owe dziecko nocy na milion sposobów w swojej głowie.
    - Czyli mieszkasz w 10? - zapytała przez zaciśnięte zęby. - Może cię kiedyś odwiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. [Hm, z tym, że Avril nie za bardzo by umiała pomóc. Może to bardziej jej będzie potrzebna pomoc? Tylko nie wiem, w jakiej sprawie ;<]

    OdpowiedzUsuń
  9. Maryse w końcu odzyskała swoją świadomość. Bardzo zdziwiła się widząc nad sobą czarnowłosą dziewczynę i czując świeże powietrze. Wampirzyca przygwoździła nieznajomą do ściany i posłała jej wściekłe spojrzenie. Mary uważała na siebie sto razy bardziej po ataku łowców, a ta sytuacja była bardzo dziwna.
    -Kim jesteś?!- warknęła podnosząc ją do góry.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uśmiechnęła się szeroko do dziewczyny, ale w głowie myślała o tym jak wytłumaczyć "przez przypadek" jej zachowanie. Lexy za bardzo badawczo jej się przyglądała. Toteż musiała coś podejrzewać. Udawała, że nagle spochmurniała.
    - Obiecuję, że nie będę robić żadnych niespodzianek. Chociaż jak ostatnio zrobiłam taką niespodziankę mojemu byłemu i wtedy chłopakowi to dowiedziałam się nieprzyjemnej prawdy - mruknęła pod nosem. Rzecz jasna udawała ponieważ na razie wolała się z nikim nie wiązać. Machnęła jednak po chwili ręką i wyciągnęła z torby papierosy. - Ale wiesz co zapomnij o tym. Nie chcę ci się zwierzać z moich problemów.

    OdpowiedzUsuń
  11. [Trochę. Bardziej kojarzę zespół Big Bang, ale że 2NE1 dobrze się z nimi... 'dogadują' xD To jakoś tak się stało, że je też trochę kojarzę.
    Mój Matt wrogów ma już całkiem sporo i chyba nie chcę żeby miał kolejnych. Z kochankami to bywa u niego tak, że... no cóż, Matt z tym również nie ma zbytnio problemu xD Więc może po prostu ustalmy, że (ze względu na fakt, iż Knight dużo podróżował) kiedyś się poznali, spędzili miło czas ;> A teraz znów się spotykają. Może być? Zacznę jeśli podsuniesz mi jeszcze pomysł co do miejsca ich spotkania (czyli gdzie można Twoją postać zazwyczaj spotkać).]

    OdpowiedzUsuń
  12. [A no ciebie ^^ Zgaduj zgadula]

    OdpowiedzUsuń
  13. [Z sierocińca, no ^^ Trinny Leander się kłania ;3]

    OdpowiedzUsuń
  14. [Taaaak! ^^ Ty wymyślaj, ja zaczynam, o!]

    OdpowiedzUsuń
  15. Shirley uśmiechnęła się w duchu, że dziewczyna nic nie podejrzewała. Dlatego też postanowiła grać dalej biedną zdradzoną dziewczynę. Oczywiście musiała udawać, że teraz głęboko myśli nad swoim marnym żywotem.
    - Wiem, wiem. Dlatego stwierdziłam ostatnio, że nigdy się nie wyjdę za mąż - powiedziała pół żartem, pół serio. Po chwili słysząc kolejne słowa dziewczyny uśmiechnęła się lekko. - Pewnie możemy iść nawet teraz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sky była niebywale towarzyskim stworzeniem. Kochała ludzi i ich głośne rozmowy, śmiechy, przedrzeźnianie... Czasem jednak, kiedy porywano ją do cudownej krainy marzeń i wyobraźni, miała ich dość. Marzyła tylko o tym, aby wszyscy zniknęli jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, aby rozpłynęli się w powietrzu w przeciągu paru sekund. Żałowała strasznie, że to marzenie nigdy się nie spełni, ale przywykła już do tego, że jej marzenia zazwyczaj pozostają jedynie marzeniami.
    Drobniutka, ciemnowłosa dziewczynka wślizgnęła się do biblioteki. Przyciskając do siebie piórnik i notatnik oprawiony w aksamitny, błękitny materiał, szła przed siebie w kierunku stołu. Ledwo usiadła, a do jej uszu dobiegła cicha muzyka. Rozejrzała się dookoła.

    OdpowiedzUsuń
  17. Maryse bardziej zdziwiła się, że ciemnowłosa zdołała ją odciągnąć niż że jest zmiennokształtną. Wmawiała sobie że jeszcze nie do końca doszła do siebie, bo gdyby była w pełni sił to Lexy nigdy nie udałoby się ją przesunąć chociaż o centymetr. Wampirzyca uśmiechnęła się delikatnie i oparła o ścianę.
    -Dzięki za pomoc- w jej głosie słychać było wdzięczność i ulgę. Mary cieszyła się, że to niezbyt groźna dziewczyna znalazła ją nie przytomną, a nie kolejna grupa Nocnych Łowców.- Może lepiej wracajmy do środka.

    OdpowiedzUsuń
  18. [A jaki projekt mogą mieć nasze postacie do zrobienia wspólnie, jeśli można spytać?]

    OdpowiedzUsuń
  19. - No chyba, że jakieś osoby się szczerze kochają - powiedziała, ale po chwili dodała. - Jednak takie przypadki zdarzają się strasznie rzadko.
    Zaczęła iść tyłem w kierunku klubu, aby ciągle móc patrzeć na Lexy. Miło było dla niej w końcu usłyszeć, że jeszcze ktoś oprócz niej nie lubi miłości.
    - Hmm... - mruknęła. - Ja także nie wychodziłam dawno.
    Cóż w niektórych przypadkach musiała skłamać. Dokładnie dzień temu wychodziła skontaktować się z innym Łowcami, przy okazji jeszcze polowali. Lexy przecież nie mogła się o tym dowiedzieć, bo sama miała zostać ofiarą.

    OdpowiedzUsuń
  20. Matthew Knight4 lipca 2012 15:38

    [Trochę ciężko stwierdzić... TOP ma naprawdę świetny głos, ale Taeyang fantastycznie tańczy (śpiewa zresztą równie dobrze ;)] Wszyscy zachwycają się GD, a mnie akurat jego głos czasem trochę irytuje xD Co do wątku Naszych postaci- wybieram ten, że Matt spotyka LEXY w klubie, gdzie dziewczyna śpiewa]

    Doprawdy nie mógł uwierzyć w to, że nauczyciele w Szkole dla Dzieci Nocy dawali swoim uczniom szlabany. Przecież wiele wychowanków miało naprawdę sporo lat na swoim koncie (jak właśnie na przykład Matt) i bawienie się z nimi w różnego rodzaju kary było trochę... żałosne. W każdym razie tak było, a że Knight lubił łamać zasady to niestety dość często owym szlabanom ulegał. Tym razem znów mu się oberwało, kiedy po raz któryś nie pojawił się na wampirologii i nauczyciel tego przedmiotu najnormalniej w świecie się zdenerwował. Wyznaczył Mattowi kozę, w której miał się pojawiać od jutra przez calutki tydzień. Knight tak się wkurzył, że pod wieczór udał się na miasto. Nie zważał nawet na ostrzeżenia o Łowcach, w obliczu których lepiej było chodzić w większych grupach niż w pojedynkę.
    W ten oto sposób czarnowłosy znalazł się w jakimś klubie. Nie miał wcale ochoty na jakieś tańce. Po prostu chciał się upić.
    Zdążył dosłownie usiąść przy barze, kiedy do jego uszu dobiegł czyiś śpiew. Bardzo ładny, kobiecy głos. Ba, Matt dałby sobie rękę uciąć, że już kiedyś owy głos słyszał. Zerknął na małą scenę i przekonał się, że pamięć rzeczywiście go nie myli. Stała tam śliczna Azjatka. Lexy. Jego stara znajoma. Wampir zamówił sobie drinka, a potem stanął w takim miejscu żeby dziewczyna szybko go zauważyła. Stał oparty o ścianę i wpatrywał się w nią jak w obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  21. -Tak zdecydowanie lepiej- Mary zaczęła przedrzeźniać zmiennokształtną kiedy tylko zniknęła w drzwiach. Mruczała sobie pod nosem jeszcze chwilę, po czym z powrotem weszła do klubu. Wygrała w bilard, wysłuchała występu Lexy i wyszła z budynku. Czekała na zmiennokształtną i paliła papierosa. Łowcy na pewno nie zaatakowaliby dwóch Dzieci Nocy. Za duże ryzyko. No i raczej nie próbowaliby znowu wkurzyć wampirzej mutantki, która jakimś cudem zdołała ich pokonać poprzednim razem. Stała tak pod klubem i rozmyślała o łowcach gdy nagle budynku wyszła Lexy. Przez chwilę po prostu stały i wpatrywały się w siebie. W końcu Mary uśmiechnęła się jak na porządną wariatkę przystało.
    - Chodźmy do szkoły- powiedziała spokojnie.- No chyba że masz coś jeszcze do roboty

    OdpowiedzUsuń
  22. [Ochotę mam zawsze, ale pomysłów niestety brak. Chociaż... Co powiesz na to, że Lexy sobie siedziała/biegała/lub coś robiła w lesie jako puma, a Mattias sobie też coś tam robił, i nagle BUM i się spotkali czy coś? Wybacz, nic bardziej ambitnego w tym upale nie wpadnie mi do głowy : /]

    OdpowiedzUsuń
  23. Chłopak szybko zorientował się co knuła dziewczyna, kiedy zeskoczyła ze sceny i szła w jego kierunku, śpiewając. Kącik jego ust powędrował ku górze. Nie spodziewał się, że ją tutaj spotka. Swoją drogą, w życiu miał do czynienia z tyloma osobami, że zazwyczaj widywał ich tylko kilka razy, więc trzeba było przyznać, że ucieszył się, kiedy ponownie ją zobaczył.
    Gdyby nie fakt, że dziewczyna akurat śpiewała, z pewnością coś by jej odpowiedział.
    W zamian również musnął jej usta swoimi. Znał jej zwyczaje, więc dobrze wiedział, że owe przywitanie nie oznaczało niczego konkretnego.
    Zaraz potem machnął szybko kolejnego drinka i zaczął jej klaskać. Widział jak mężczyźni z klubu lustrują jej ciało wzrokiem. Dosłownie ją nim pożerali.
    Matt zdążył powiedzieć jej jeszcze na ucho, że będzie czekał za sceną i już go nie było. Udał się tam, gdzie zapowiedział i grzecznie czekał, aż Lexy skończy swoje show (albo przynajmniej będzie miała w nim przerwę).

    OdpowiedzUsuń
  24. Sky raczej nie zdarzało się krzyczeć na całą bibliotekę, że jednak coś wie albo że owe coś wygrała, ale czasem i ją ponosiły emocje, więc tylko uśmiechnęła się pod nosem, słysząc słowa ciemnowłosej dziewczyny. Z natury była cholernie wścibska i nie mogła sobie darować tego, aby do niej podejść i nie zajrzeć jej przez ramię. Kiedy jednak nic nie dostrzegła, westchnęła nieco zrezygnowana.
    - Co wiesz? – zapytała, nie zwracając uwagi za bardzo na to, że jej słowa popłynęły prosto do ucha dziewczyny. – Bo tak głośno mówisz, że chyba wszyscy chcieliby wiedzieć… to, o czym ty wiesz. Bo wiesz… My wiemy, że ty wiesz, że my nie wiemy, ale ty wiesz, więc mogłabyś powiedzieć, i wtedy wiedzielibyśmy i my, i ty. Znaczy ja. Ja i ty.
    Uśmiechnęła się lekko.
    - Sky mam na imię – podała jej rękę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Stał za sceną, w odpowiednim miejscu i cierpliwie na nią czekał. Przynajmniej miał okazję posłuchać jeszcze dwóch utworów w jej wykonaniu.
    Uśmiechnął się lekko, kiedy wreszcie się pojawiła.
    - No właśnie tak sobie o tym myślałem- kiwnął głową- Że bez obstawy nie powinienem się już tutaj więcej zjawiać.
    No bo jak to? Wszyscy mężczyźni z tego klubu wypruwali sobie flaki żeby dziewczyna chociaż na nich przelotnie spojrzała, a tutaj nagle pojawia się taki Knight i bez niczego dostaje od niej pocałunek. Skandal!
    - TUTAJ sprowadza mnie chęć upicia się, ponieważ zdążyłem się dzisiaj nieźle wkurzyć i muszę jakoś odreagować- powiedział spokojnie- Chyba, że ogólnie pytasz o to miasto. Wtedy odpowiedź jest taka, że najnormalniej w świecie uczęszczam do tutejszej Szkoły dla Dzieci Nocy- przyciszył trochę głos, kiedy wymawiał nazwę placówki- A Ciebie?- zapytał, uważnie ją obserwując.

    OdpowiedzUsuń
  26. Las był miejscem, w którym Mattias czuł się wyjątkowo dobrze. Kiedy po ciężkim dniu w szkole nie miał siły na kolejny wypad do miasta, zwykle lądował na pełnym skupienia spacerze, podczas którego starał się sobie wszystko uporządkować. Bo nie był głupi, sporo widział i sporo przeżył, jednak jego narcyzm i egoizm były cechami najbardziej widocznymi. Dlatego często ludzie nie traktowali go poważnie, ale już do tego przywykł.
    Już od dłuższej chwili wyczuwał czyjąś obecność, ale nie był do końca z kim ma do czynienia. Wolał być ostrożny, w tych czasach nikt nie był bezpieczny, więc wyjął zza paska nóż z ozdobnym trzonem i uważnie wpatrywał się w przestrzeń. Niestety został zaskoczony, nie spodziewał się, że dopadnie go puma. Dla ostrożności nie schował noża, jednak uniósł dłonie w pokojowym geście. Był bardzo krótko w szkole i nie wiedział, że oto stoi przed nim jego własna uczennica.

    [Jest dobrze, moja odpowiedź też nie jest najlepsza, ale o tej porze już nie myślę : /]

    OdpowiedzUsuń
  27. Maryse doskonale czuła ten zapach. Miała tak samo, a może nawet i lepiej wyostrzone zmysły niż Lexy. Kiedy wampirzyca nie goniła za jakimś człowiekiem by wyssać mu krew, to mogła dostrzec wszystko. Przystanęła na chwilę i zaczęła się rozglądać. Wiedziała, że łowcy są gdzieś nie daleko. Musiała tylko się skupić. Zamknęła oczy i wysiliła swój słuch. Po chwili usłyszała strzęp rozmowy.
    -Lepiej zacznijmy uciekać- Mary otworzyła oczy i spojrzała na zmiennokształtną.- Jeden z nich widział jak wynosisz mnie z klubu i jak pojawia ci się ogon- wampirzyca ruszyła żwawo przed siebie.

    OdpowiedzUsuń
  28. [Dobrze, niech będzie, że muzyka to tło wątku, tylko czy jeszcze jakieś konkretne wymagania? Czy nie? Kto zacznie?]

    OdpowiedzUsuń
  29. [W takim razie postaram się coś w najbliższym czasie zacząć, jak tylko będę miała dłuższą chwilę wolną. :)]

    OdpowiedzUsuń
  30. [Wątek? Pomysł? xD i wydaje mi się, że znam Cię z innego bloga ]

    OdpowiedzUsuń
  31. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  32. Szum drzew, szelest i huk wiatru odbijającego się o ściany budynku jednego z domków nauczycielskich, a do tego dźwięk gotyckiej ballady ze skrzypcami w tle wydobywający się z wnętrza lokum Jonathana. Drzwi miał szeroko otwarte, właśnie wietrzył pokoje i sprzątał stosy papierzysk walających się na szafkach, łóżku i stoliku, sam już się pogubił w tym chaosie. Połowa kartek wylądowała w koszu, druga część miała trafić z powrotem w ręce uczniów, a kilka niezidentyfikowanych kartek okazało się brakującymi stronami w nieco zużytych, ale ulubionych książkach Jonny'ego. Warknął pod nosem i przewinął nieco płytę, by tym razem rozbrzmiały skrzypce, gitary, perkusja i inne instrumenty nadające magiczny klimat słowom piosenki o lesie, miłości i śmierci.
    Wolny dzień, omijał szkołę szerokim łukiem jednak uczniowie nie mieli zamiaru omijać domków nauczycielskich i co jakiś czas ktoś pałętał się ścieżkami między budynkami.
    - Po jaką cholerę mnie tu przygnało...? - zamruczał pod nosem kopiąc w futrynę i rzucając przed siebie jakiś bzdurny notes.

    [Takie 'coś' by jakoś wątek zacząć. Średnio udane, ale.. :x]

    OdpowiedzUsuń
  33. Był nieco zaskoczony pojawieniem się kogoś w pobliżu, choć wszyscy się gdzieś kręcili to jednak nie tak blisko domków nauczycieli, bo kto by chciał w wolnej chwili spotkać na swojej drodze psora. Odwrócił się w stronę z której doszło jego uszu pytanie.
    - Szkoła... a można nazwać to szkołą? - odpowiedział pytaniem na pytanie przyglądając się uważnie twarzy dziewczyny, której jeszcze nie spotkał na swojej drodze ani w szkole, ani na jej terenie, ale fakt - był tu dopiero od można by rzecz "kilku chwil" w porównaniu z całą wiecznością i czasem jaki musi tutaj jeszcze spędzić - Sam nie wiem po co tu przybyłem. - dodał po chwili.

    OdpowiedzUsuń
  34. - Dostałem szlaban- skrzywił się momentalnie- Ja, rozumiesz? Jestem wampirem, mam kilkaset lat, a oni dają mi szlaban bo nie pojawiłem się któryś raz na zajęciach- zrobił zszokowaną minę- Paranoja- wywrócił oczami.
    Potem zmarszczył czoło i oparł się plecami o ścianę naprzeciw niej. Jak to możliwe, że wcześniej jej nie zauważył? Uśmiechnął się jednak tylko.
    - No to bardzo fajnie. Teraz będziemy się częściej widywać- kiwnął głową, a potem udał, że się zastanawia- Bo ja wiem... możemy zrobić wszystko. Noc jeszcze młoda.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj pozostaw swój komentarz. Prosimy o kulturalne zachowanie w rozmowach między autorami. Prowadzimy je w nawiasach [kwadratowych].